Borówkowa

Autor: Małgorzata K. | Utworzono: 16 czerwiec 2013 | Kategoria: Artykuły 2013

18 maja 2013 r. – Góry Złote

Wschód słońca: 4.37; zachód: 20.29

Wyjazd: godz. 6.00.

W telegraficznym skrócie…

Lądek-Zdrój (ok. 450 m n.p.m.) przywitaliśmy o 9.30. Pierwsze obiekty godne sfotografowania pojawiły się już wkrótce: fontanna przed sanatorium „Wojciech”.

Zielony szlak zaprowadził nas do urokliwej grupy skał, gdzie zrobiliśmy przerwę śniadaniową. Minęła godzina 11. Potem Rozdroże Zamkowe (698 m n.p.m.), leśna kaplica, zwalisko drzew na naszej drodze (złośliwy chochlik?), polana z laskiem brzozowym i … słońce!

W samo południe wkroczyliśmy w strefę rozrzutu kamienia z Kopalni Bazaltu w Lutyni – właśnie rozpoczęła się „niebezpieczna godzina”, dzisiaj jednak nie strzelano!

Dotarliśmy do Przełęczy Lądeckiej (665 m n.p.m.), na której zlokalizowano turystyczne przejście graniczne. Od tej pory granicę polsko-czeską przekraczaliśmy wielokrotnie.

Tymczasem zachmurzyło się, spadło też kilka kropli deszczu, ale na tym koniec złej pogody!!! O 13.10 dotarliśmy do Boruvkowej Hory (900 m n.p.m.). Z wybudowanej na jej szczycie w 2006 roku wieży* mieliśmy szczęście rozkoszować się przepięknymi widokami; żadnej mgły czy choćby chmur! Godzinny postój umożliwił nam nie tylko pokrzepienie ciał, ale też dał szansę na lekturę…

„Prośba Lasu” umieszczona w wiacie:

Człowieku drogi! Moim darem jest ciepło w Twoim kominku.

Ja dałem strop Twojemu domostwu i deski na Twój stół.

Ze mnie jest drewno na łóżko, w którym sypiasz.

Ze mnie Twoja kołyska, gdy się rodzisz i trumna, gdy odchodzisz.

Prośby zatem wysłuchaj mojej:

dbaj o mnie i chroń dla przyszłych pokoleń.

Co stworzyła miłość do lasu, niech dobra wola pomoże

zachować przez wieki...

Zaś na ścianie bufetu widniały takie oto cytaty:

Niech ludzie jedzą i piją,

Po śmierci nie będzie już żadnej przyjemności. (łacińskie przysłowie)


Bez zaufania nie ma przyjaźni. (Epikur)

Przeciwko głupocie należy walczyć,

Jednak wygrać nie można. (Werich)

Tylko życie poświęcone innym warte

Jest przeżycia (Einstein)

Uczta dla duszy…

A! Teksty zapisano po czesku i po polsku. Czyżby jakiś przełom? A może to tylko ze względu na miejsce, tu bowiem – na Borówkowej – w latach 1987-1990 spotykali się działacze Solidarności polsko- czesko- słowackiej (jak głosi pamiątkowa tablica)…

Kolejne etapy naszej wędrówki: Przełęcz Różaniec (583 m n.p.m.), wędrówka wzdłuż granicy zalesionym wzgórzem, ciut stromizny i o godz. 16.15 odsłonił się przed nami widok na zalaną słońcem dolinę. Godzinę później dotarliśmy do parku linowego, a podążając wzdłuż potoku – do Kopalni Złota w Złotym Stoku. Półtorej godziny na posiłek i odpoczynek oraz fotografowanie, a potem droga powrotna. I tęcza, podwójna tęcza, choć częściowa. Szczęśliwa wróżba na przyszłe wycieczki?

Miało być krótko…

* stalowa konstrukcja obita drewnem; wysokość: 25,5 m; taras widokowy na wysokości 24 m

Podsumowanie

23 km; 8 godzin

Do zobaczenia na szlaku w czerwcu :-)

2023 © Gliwicki Klub Turystyki Górskiej. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona została wygnerowana w 0.0001 sekund.